reklama
reklama

Trwa 8. Łukowska Mocy Kultury. Za nami teatralny czwartek

Opublikowano:
Autor:

Trwa 8. Łukowska Mocy Kultury. Za nami teatralny czwartek - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
62
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Informacje łukowskieW Sali Widowiskowej ŁOK oraz w Galerii PROwizorium ŁOK widownia miała okazję doświadczyć wielu form sztuki teatralnej. Galeria zdjęć pod artykułem.
reklama

Na początek zaprezentowała się Faustyna Wojdakowska, aktorka Teatru Słowa Bialskiego Centrum Kultury w Białej Podlaskiej, w autorskim monodramie pt. „Upadek". Sztuka wzbudziła w widowni refleksję nad współczesnym światem i zmieniającymi się normami społecznymi a także obyczajowymi.

- Następnie mieliśmy okazję zobaczyć etiudę poetycką pt. „Gdzie jesteś... źródło?!..." w wykonaniu Julii Osiak z Teatru Poezji ŁOK. Były to fragmenty „Tryptyku Rzymskiego" Jana Pawła II. Nasza uzdolniona podopieczna zdobyła serca widzów, którzy nagrodzili jej talent owacjami na stojąco. Występ Julii skłonił nas do refleksji na temat istnienia nadprzyrodzonej rzeczywistości i metafizycznych doznań podczas kontaktu człowieka z naturą. Wielka siła przyrody objawia się jako dowód niezmierzonej potęgi absolutu. Tajemniczość i metafizyczność natury zmotywował publiczność do szukania odpowiedzi na pytania egzystencjalne i moralne - informuje ŁOK.

reklama

Na zakończenie Teatralnej Mocy Kultury wystąpili artyści z Teatru Słowa Bialskiego Centrum Kultury w Białej Podlaskiej w przedstawieniu pt. „Zawiniątko". Była to historia na faktach rodziny Fijałkowskich z Gór Świętokrzyskich. Byli jednymi z wielu tysięcy ofiar carskich represji po Powstaniu Styczniowym. Matka pozostawiła przy drodze własne dziecko jak ją z mężem na Sybir pędzili. Wiadomo było, że w drodze dziecko może umrzeć, więc je zostawili gdzieś pod lasem, tuż przy trakcie przez most na Bugu. Chłopczyka znalazło najbogatsze małżeństwo na całą okolicę. Bezdzietni byli, to i wychowali. A nazwiska dziecku nie zmienili, bo było zapisane na znalezionej przy nim kartce. Najważniejsze jest tu niemowlę zawinięte w tobołek... stąd tytuł „Zawiniątko". Ta historia powstała dlatego, że dziecko powstańców znaleźli uczciwi ludzie i nie zmienili jego nazwiska, a wiele lat później dowiedział się o tym pewien pisarz-hobbysta, który miał koleżankę wystawiającą przedstawienia. Zbieg okoliczności? A może zostało to wymodlone przez małżeństwo zesłańców, których kości leżą gdzieś w bezkresach Syberii.

reklama

Teatralna Moc Kultury odbyła się w ramach 8. Łukowskiej Mocy Kultury.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama