Szybka interwencja ws. banera przy ul. Warszawskiej w Łukowie. Zamiast twarzy posła Skwarka pusta przestrzeń

Jak informowaliśmy, w środę minął miesiąc od przeprowadzonych wyborów. Do tego dnia komitety wyborcze mieli czas na usunięcie plakatów i banerów używanych podczas kampanii wyborczej. Po upływie tego terminu niewycofanie materiałów z przestrzeni publicznej grozi karą finansową, sięgającą nawet kilku tysięcy złotych.

Wczoraj wieczorem jeden z naszych czytelników zawiadomił nas, że materiał wyborczy posła Sławomira Skwarka wisi nad wjazdem do Łukowa przy ulicy Warszawskiej.

Skontaktowaliśmy się z posłem w tej sprawie jeszcze we wtorek, lecz bezskutecznie.

Ponowiliśmy próbę w środę rano. Poseł Skwarek odebrał od nas telefon i poinformował, że baner wyborczy zniknie z przestrzeni publicznej tak szybko, jak to tylko możliwe. Polityk Prawa i Sprawiedliwości przekazał, że skonsultował się w tej sprawie z odpowiednimi osobami odpowiedzialnymi za usuwanie materiałów.

Zgodnie z zapewnieniem posła, tak też się stało. W środę po południu baner już nie wisiał. Zamiast twarzy Sławomira Skwarka, teraz widnieje pusta, biała przestrzeń, którą można inaczej zagospodarować.

Poseł, rozmawiając z nami, zaznaczył, że baner znajdował się na posesji prywatnej, co nie stanowiło naruszenia kodeksu wyborczego. Jednak, zważywszy na to, że "jego podobizna" przeszkadzała mieszkańcom ulicy Warszawskiej, postanowił ją usunąć.

Warto przypomnieć, że Kodeks Wyborczy określa, iż obowiązek usuwania plakatów i banerów wyborczych nie obejmuje sytuacji, w której te materiały są umieszczone na nieruchomościach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów posiada Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub ich związki, oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej. Ponadto pozostawienie plakatów wymaga zgody właściciela.