W sobotę, 19 grudnia, po godzinie 8 policjanci ze Stoczka Łukowskiego zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło tam na ulicy Piłsudskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że kierująca osobowym autem kobieta zjechała z jezdni i uderzyła w przydrożne drzewo i potrzebna jest również pomoc medyczna.
Mundurowi, którzy dojechali we wskazane miejsce, ustalili, że pojazdem biorącym udział w zdarzeniu był samochód marki Chevrolet, którym kierowała 48-latka z gminy Stanin. Pokrzywdzona kobieta doznała obrażeń ciała i została przewieziona karetką do szpitala.
- Na szczęście okazało się, że urazy nie zagrażają jej życiu - podkreśla aspirant sztabowy Marcin Józwik z KPP w Łukowie.
Pracujący na miejscu wypadku wstępnie ustalili, że przyczyną zdarzenia była najprawdopodobniej nadmierna prędkość, z jaką poruszała się na łuku drogi osobówka. Wszystko na to wskazuje, że kierująca autem wyjeżdżając z zakrętu „pojechała na wprost”, przejechała przez chodnik i następnie uderzyła w drzewo. Nie było to jedyne przewinienie 48-latki. Po badaniach okazało się, że kierująca chevroletem miała prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Wkrótce 48-latka usłyszy zarzut. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi jej co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna i nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
- To nie wszystkie konsekwencje. Nie dość, że chevrolet nie będzie „naprawiony z ubezpieczenia” to kobieta będzie jeszcze musiała zapłacić co najmniej 5 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - podsumowuje aspirant sztabowy Marcin Józwik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.