Pożar w szkole w gminie Stoczek Łukowski. Kolejnego dnia szkoła zamknięta

Jak mówił nam wójt gminy Stoczek Łukowski Marek Czub dym w kotłowni zauważył jeden z pracowników szkoły, a także myśliwi, którzy przejeżdżali w pobliżu.  Z komina szkoły także buchał gęsty, nietypowy dym.
 Na miejsce wezwano strażaków. Pojechały tam jednostki: OSP Stoczek Łukowski, OSP Jedlanka, OSP Stara Róża, JRG Łuków  i Policja.
Strażacy działali przy pożarze w aparatach ochrony układu oddechowego. Ugasili ogień. Budynek oddymiono i sprawdzono inne pomieszczenia. W zdarzeniu nie było osób poszkodowanych.  
W piątek, 22 listopada odwołano zajęcia w szkole. 
 - Odwołano lekcje po to, żeby wszystko sprawdzić, czy instalacje są naruszone, czy nie. Natomiast paliło się na szczęście tylko w kotłowni. Dziś rano tam byłem, rozmawialiśmy z panią dyrektor, jest elektryk, jest hydraulik, którzy dzisiaj sprawdzają wszystkie instalacje – mówił nam wójt Marek Czub.
 - Nie są to jakieś olbrzymie straty. Mamy też ubezpieczenie. Jest okopcone, zadymione,  w jednym miejscu jest odpalony tynk. Piece stoją. To jest stara kotłownia, która idzie do modernizacji. To już ostatnia zima, kiedy szkołę ogrzewają piece na pellet. W tej szkole jest projektowane ogrzewanie gazowe i zakup pieca gazowego. Natomiast dzisiaj sprawdzamy wszystko, żeby nie było jakichś niespodzianek. Elektryk sprawdza od rana instalację elektryczną w kotłowni, bo prąd i w szkole i w mieszkaniach jest. Hydraulik sprawdza piece, sterowniki  - czy można je ewentualnie uruchomić. Natomiast nie będziemy tutaj jakichś wielkich nakładów czynić, ponieważ tak jak powiedziałem, mamy środki finansowe z  Programu Inwestycji Strategicznych i  kotłownia w szkole w Starej Róży idzie w całości do modernizacji– mówi wójt.  
 - Po sprawdzeniu wszystkich instalacji, pieców i sterowników  okaże się,  czy jeszcze dzieci pójdą w poniedziałek do szkoły, czy jeszcze będą miały dni wolne, żebyśmy mogli  to wszystko naprawić  - dodaje wójt.