W ostatnim czasie w powiecie łukowskim doszło do oszustwa. Z informacji przekazanej policjantom przez 82-latka wynikało, że skontaktowała się z nim telefonicznie kobieta. Przedstawiła się jako jego synowa. Powiedziała, że jej mąż potrącił przechodzącą przez przejście pieszą, która w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
- Rzekoma synowa przez kilkadziesiąt minut wmawiała seniorowi, że jego syn jest zatrzymany przez policjantów i tylko po wpłaceniu kaucji będzie mógł wyjść z aresztu. Po pieniądze na kaucję dla prokuratora i policjantów, a także dla rodziców pokrzywdzonej dziewczynki miał się zgłosić adwokat - informuje aspirant sztabowy Marcin Józwik z KPP w Łukowie. - Starszy pan nie podejrzewając podstępu, zmanipulowany przez oszustkę, chcąc „wykupić” syna z aresztu i zgodził się na przekazanie gotówki. Kiedy o umówionej porze do jego domu przyszedł „adwokat” oddał mu 220 tysięcy złotych, złotą bransoletkę i złotą dwudziestodolarówkę.
Pieniądze i kosztowności miały zapewnić synowi wolność i zaspokoić roszczenia rodziców poszkodowanej w wypadku nastolatki.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat Łukowski: Kradną buty i wycieraczki z aut
Po kilkudziesięciu minutach senior zadzwonił do syna, a ten uświadomił go, że nie brał udziału w żadnym wypadku. 82-latek o całym zdarzeniu powiadomił prawdziwych policjantów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.