reklama
reklama

Powiat łukowski: Chciała pomóc córce. Trafiła na oszustów i straciła pieniądze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP Łuków

Powiat łukowski: Chciała pomóc córce. Trafiła na oszustów i straciła pieniądze - Zdjęcie główne

foto KPP Łuków

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskiePieniądze straciła 54-latka, z którą kontaktowała się rzekoma córka i fałszywy doradca bankowy. Chcąc uregulować zaległe płatności córki, wpłaciła pieniądze na konto oszustów.
reklama

Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa, którego ofiarą padła 54-latka z gm. Łuków.

- Kobieta powiadomiła mundurowych, że kilka dni temu otrzymała popularnym komunikatorem wiadomość z nieznanego numeru i myślała, że pochodzi ona od córki. Rzekoma córka poprosiła w kolejnej wiadomości o korespondencję tekstową z jej nowym numerem, a następnie poprosiła o uregulowanie jej zaległych rachunków. 54-latka nie zadzwoniła do córki i nie podejrzewając podstępu wpłaciła prawie trzy tysiące złotych na przesłany jej przez oszustów rachunek bankowy. Rzekoma córka prosiła o płatność ekspresową. Później 54-latką bez rezultatu próbowała dodzwonić się na „nowy numer” córki, ale niestety nie spróbowała zadzwonić na jej poprzedni numer telefonu - informuje asp. szt. Marcin Józwik z KPP w Łukowie.

reklama

Następnego dnia z 54-latką skontaktował się rzekomy doradca bankowy, który poinformował ją o złożonym w Gdańsku wniosku kredytowym i konieczności osobistego podpisu. Kobieta poinformowała swego rozmówcę, że nie składała żadnego wniosku o kredyt, tym bardziej w Gdańsku. Rzekomy doradca dopytując się o szczegóły używanych przez nią aplikacji bankowych, zapewnił ją o anulowaniu wniosku kredytowego.

reklama

- Jednym z warunków unieważnienia wniosku była konieczność autoryzacji, wykonywanych za pomocą kodów Blik. Zmanipulowana przez oszusta 54-latka przekazała i autoryzowała cztery kody blik. Jakby tego było mało, rzekomy doradca polecił kobiecie zaciągnięcie w banku pożyczki, pieniądze z niej miały zapobiec blokadzie jej konta bankowego - dodaje asp. szt. Marcin Józwik.

Kiedy kobieta przyjechała do banku, zanim wzięła pożyczkę to od "prawdziwych bankowców" dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów. Straciła 16 tysięcy złotych.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama