Wynik Alternatywy można uznać za ponadprzeciętny. Sam wynik Piotra Płudowskiego stanowi pewną sensację. Członkowie jego komitetu nie ukrywali zaskoczenia i zadowolenie z tego, jak wszystko się potoczyło oraz z faktu, że udało się wygrać wybory już w I turze.
„Mieszkańcy ocenili dotychczasowy okres mojego sprawowania funkcji burmistrza - gospodarza miasta. Dobrze mnie ocenili, co dało mandat do kontynuacji urzędu. Ten wynik to dla mnie ogromne wyróżnienie i zastrzyk energii, ale także ogromne oczekiwania mieszkańców” - skomentował Piotr Płudowski dla Wspólnoty Łukowskiej.
Choć Prawo i Sprawiedliwość traci większość w Radzie Miasta, członkowie partii powinni być zadowoleni z wyniku, gdyż doszło do istotnych zmian wewnątrz partii. Brak udziału w wyborach obecnych radnych, takich jak Leonard Baranowski, Robert Dołęga, Ewa Rybicka-Sicińska, Urszula Chruściel oraz Przemysław Suchodolski, przyczynił się do tego rezultatu.
Mimo wszystko PiS wprowadza do rady miasta aż cztery nowe postacie, co może świadczyć o nowej fali w partii przed kolejnymi wyborami.
Z wyniku nie powinny być zadowolone przynajmniej dwa komitety. Przymierze dla Ziemi Łukowskiej traci dwóch radnych, W radzie miasta nie będą zasiadać Maciej Nurzyński oraz Ryszard Smolarz. Brak tego drugiego można uznać za pewną niespodziankę.
Kandydat na burmistrza z tej partii, Przemysław Wereszczyński, odnotował najgorszy wynik, zdobywając zaledwie 754 głosy (6,07 proc.). To pokazuje, że nie wszyscy, którzy oddali głos na Przymierze do rady miasta, poparli Wereszczyńskiego (1421 głosów na radnych).
„Gratulacje dla nowo wybranego Burmistrza Piotra Płudowskiego, który odniósł zwycięstwo w pierwszej turze wyborów. Życzę mu owocnej pracy na rzecz naszej społeczności oraz wszystkim Radnym pomyślności i mądrego podejmowania decyzji dla dobra naszego Miasta Łukowa” - skomentował Przemysław Wereszczyński.
Ireneusz Goławski również nie może być zadowolony z wyniku, pomimo lepszego rezultatu niż Wereszczyński. Choć Goławski i jego komitet zdobyli 808 głosów w całym mieście, to nie udało im się uzyskać mandatu.
„Wynik jest rozczarowujący, ale przyjmuję go z pokorą. Cieszy mnie fakt, że nasza wspólna praca zbliżyła nas do siebie i dostarczyła wiele ciepłych chwil, które będę wspominał z uśmiechem na twarzy. Dzielnie pracowaliśmy, graliśmy czysto, i z tego powodu możemy być dumni” - skomentował Ireneusz Goławski.
W Radzie Miasta nie będzie również Roberta Dołęgi, który przegrał ryzykowny ruch przystąpienia do KWW Ireneusza Goławskiego. Jego wynik można uznać za porażkę, gdyż zdobył jedynie 115 głosów w swoim okręgu.
Na koniec wspomnijmy o KWW Przyjazny Łuków, który zdobył zaledwie 629 głosów w całym mieście. Największe poparcie uzyskali Piotr Kisiel oraz Robert Sokołowski, zdobywając po 133 głosy. Nawet gdyby startowali z listy PiS, nie uzyskaliby mandatu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.