- Myślę, że warto się zainteresować taką sprawą. Po wsiach chodzi kobieta, chyba Ukrainka. Jest bardzo nieprzyjemna, natarczywa, agresywna. Chce pieniędzy niby za sprzątanie, itd. ale jak ktoś chce np. wziąć ją do truskawek, to mówi, że nie będzie rabotać. Jak się chce dać jej jedzenie, to nie chce, bo chce pieniądze – opisuje pani Ela.
- Do sąsiadki weszła do domu, a sąsiadka to starsza kobieta. Ta obca nie dała się wygonić. Dzieci się też boją. Dzwonione było na policję, ale nie zareagowali. Ja wiem, że chodziła już w Staninie, Gręzówce i jeszcze jakiejś wsi obok, ale zapomniałam nazwy. Może jak się nagłośni tą sprawę, to ktoś coś z tym zrobi, ewentualnie będzie czujny - dodaje kobieta.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Maciejem Zdunkiem z Komendy Policji w Łukowie.
- Ostatnio na stanowiska kierowania łukowskiej policji, ani na numer 112 nie było zgłoszeń, z których wynikałoby, że taka osoba przemieszcza się po okołołukowskich miejscowościach i ktoś uważa ją za osobę podejrzaną – wyjaśnia Zdunek.
- Jeżeli byśmy mieli takie zgłoszenie, to na pewno nasi policjanci pojechaliby sprawdzić taką sytuację. A jeżeli ktoś jest zaniepokojony podejrzanym zachowaniem jakieś osoby, np. jeżeli ktoś stoi przy domach, obserwuje domy, kręci się we wsi, wchodzi na posesję, bądź też podchodzi i próbuje prosić o pieniądze czy jakieś inne rzeczy, to jak najbardziej należy się z nami skontaktować. Wtedy zawsze przyjedziemy i skontrolujemy tą osobę – zapewnia policjant.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.