Grupa - jak szacuj gmina - nawet 30 osób wybrała na miejsce biesiadowania rekonstrukcyjny obóz partyzancki. Po nagłośnieniu sprawy przez Koło Łuków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, które opublikowało zdjęcia i informację na ten temat do urzędu gminy zgłosiło się kilka osób z tamtej nocy imprezowało w lesie pod Łukowem. Imprezowiczów sfotografowała foto pułapka. - W związku z ilością pozostawionych śmieci prosimy osoby uczestniczące w tym spotkaniu o natychmiastowy kontakt z administratorem obiektu - napisali w mediach społecznościowych członkowie Koła. Podali też numer telefonu do urzędu z informacją, że na kontakt czekają jedynie do 5 maja. Tego dnia rozmawialiśmy w wójtem Mariuszem Osiakiem. Włodarz potwierdziła, że zgłosiło się jedynie kilka osób. Były to panie. - Panowie jakoś się nie poczuwają do odpowiedzialności - mówi Osiak. Wójt dodaje, że bałagan został posprzątany przez urzędników. Były tam butelki po alkoholu i plastikowe kubki. W ramach zadośćuczynienia młodzi, którzy imprezowali w Klimkach dostaną za zadanie uporządkować teren koło obozu. - To lekkie prace. Będzie to dla nich cenna lekcja. Edukacja przez pracę - zapowiada Mariusz Osiak. I mówi, że sprawa nie będzie zgłaszana na policję.
Obóz partyzancki rekonstruowany jest przez członków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koło Łuków pro bono.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.