- Pożegnaliśmy naszego kolegę – Jarka Bacewicza - z którym pracowaliśmy od 20 lat w jednej szkole. Dla mnie był osobą łączącą pokolenia i jego brak oznacza dla społeczności szkolnej koniec pewnej epoki – mówił Maciej Szuksztul, nauczyciel skrzypiec z PSM w Łukowie i kolega Zmarłego.
Jarosław Bacewicz od 1992 r., czyli przez 32 lata pracy w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Mieczysława Karłowicza w Łukowie, dał się poznać jako zaangażowany, innowacyjny, otwarty na nowe pomysły pedagog i doskonały muzyk.
- Swoją otwartą postawą i szczerością przyciągał młodzież. Był lubiany przez wszystkich bez wyjątku pracowników, a swoim autorytetem jednoczył kadrę pedagogiczną. Był prawdziwym fascynatem muzyki dętej. Kochał muzykę, a zwłaszcza klasyczny jazz. Był członkiem Polskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego i uczestnikiem niezliczonych festiwali jazzowych, gdzie na muzycznych paradach nieodłącznie towarzyszyły mu ukochana żona Ewa i ukochany instrument - puzon. Na codzień znajdował oparcie w kochającej rodzinie - żonie Ewie i córce Beacie – wspomina Szuksztul.
Choć śp. Jarosław Bacewicz mieszkał w Siedlcach, to właśnie w Łukowie znalazł w 1992 r. podatny grunt do pracy artystycznej i tu - w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia, zbudował z czasem wielką - mierząc sukcesami - klasę puzonu.
- Szczególnym sentymentem darzył prowadzony przez siebie kwartet puzonowy, który przez wiele lat był artystyczną wizytówką szkoły muzycznej w Łukowie. Ze swoimi uczniami zdobył nadzwyczajną ilość nagród na konkursach instrumentalnych rangi ogólnopolskiej i międzynarodowej, a liczne dyplomy nagrodzonych uczniów wypełniają szczelnie ściany jego klasy, w której pracował – opowiada Maciej Szuksztul.
Jarosław Bacewicz był dwukrotnie nagradzany Nagrodą Indywidualną Dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej za szczególny wkład w rozwój edukacji artystycznej w Polsce. Otrzymał również Nagrodę II stopnia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktyczno - wychowawczej i artystycznej.
- Jarku, miałeś zawsze czas dla każdego, kto potrzebował Twojej rady – czy to rodziców, uczniów, czy koleżanek albo kolegów z pracy. Roztaczałeś wokół siebie zawsze dobrą aurę pomimo tylu przeciwności losu, których doświadczałeś. Byłeś zawsze słowny, punktualny – można było na Tobie zawsze polegać. Do końca byłeś aktywny zawodowo i wzorowo wypełniałeś wszystkie nauczycielskie obowiązki. Zapamiętamy Cię jako dżentelmena, eleganckiego i szarmanckiego, zrównoważonego i z poczuciem humoru, umiejącego odnaleźć się w każdym towarzystwie. Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego – w szczególności z żoną Ewą i córką Beatą. Żegnaj przyjacielu - w niebiańskim Big Bandzie obejmij partię pierwszego puzonisty – żegna Zmarłego kolega.
Pod zamieszczonym w internecie nekrologiem Jarosław Bacewicza można przeczytać wyrazy współczucia i pożegnania.
- Wspaniały człowiek z pasją i kolega z pracy. Zawsze emanował ciepłem, spokojem i życzliwością, niezależnie od tego, z jakimi problemami przyszło mu się akurat zmierzyć – czytamy.
Uroczystości pogrzebowe śp. Jarosława Bacewicza odbyły się we wtorek 26 marca 2024 r. w kościele pw. św. Józefa w Siedlcach. Po nabożeństwie żałobnym nastąpiło odprowadzenie urny z prochami Zmarłego na Cmentarz Janowski.
Wspomnienie: Maciej Szuksztul
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.