Nocnej i Świątecznej Pomocy w Stoczku Łukowskim nie ma od pięciu lat. Burmistrz: Chcę sprowadzić lekarza do miasta

- Moim celem jest ściągnięcie lekarza do Stoczka Łukowskiego. Planuję zatrudnienie lekarza na pełny etat, co pozwoliłoby na obecność nie tylko jednego, ale dwóch lekarzy, aby zaspokoić ogromne zapotrzebowanie - powiedział Marcin Sentkiewicz, burmistrz Stoczka Łukowskiego, podkreślając skalę potrzeby.

Nocna i Świąteczna Pomoc tylko w Łukowie

- Pierwszym powodem jest brak lekarzy, z którym to problemem boryka się cała Polska. Drugi to brak konkurencji na rynku pracy. Skutkiem tego żądania płacowe stale rosną i za obecnie obowiązujące stawki nikt nie chce pracować w nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Ich podniesienie wcale nie spowodowało poprawy tej sytuacji - mówił wówczas na łamach Wspólnoty Łukowskiej dyrektor SP ZOZ w Łukowie Mariusz Furlepa.

Innym problemem było to, że funkcjonowanie punktów Nocnej i Świątecznej Pomocy Lekarskiej nie jest finansowane z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, lecz z pieniędzy własnych, którymi dysponuje szpital. Wówczas oszacowano, że utrzymanie gabinetów kosztuje ponad 500 tysięcy złotych. Kolejną ważną przeszkodą są obowiązujące przepisy prawa.

- Lekarze nie chcą pracować w miejscach niespełniających wytycznych Ministerstwa Zdrowia i NFZ-u. W lokalizacji miejsc, gdzie prowadzona jest nocna i świąteczna pomoc lekarska, wymagane są laboratorium diagnostyczne, rentgen i usg. Ponadto nocna i świąteczna pomoc lekarska powinna funkcjonować w lokalizacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Spełnienie tych wymagań w miejscach tak odległych od szpitala jak ośrodki zdrowia w Wojcieszkowie i Stoczku Łukowskim nie jest możliwe - mówił we Wspólnocie szef łukowskiego szpitala.

Burmistrz chce lekarza w mieście

Brak Nocnej i Świątecznej Pomocy w Stoczku Łukowskim stanowi poważną przeszkodę w zapewnieniu kompleksowej opieki zdrowotnej dla mieszkańców. Mimo tych wyzwań burmistrz wyraża nadzieję na poprawę sytuacji poprzez sprowadzenie lekarza do miasta.

- Możemy również rozważyć ściągnięcie specjalistów na spotkania raz na dwa lub trzy tygodnie i stopniowo rozbudowywać tę praktykę. Widzę, że jest to realne do zrealizowania - dodał.

W rozmowie podkreślił również, że pomimo istnienia nocnej pomocy przy szpitalu w Łukowie, konieczne jest zapewnienie podstawowej opieki medycznej na poziomie lokalnym, by mieszkańcy mieli dostęp do niej bez konieczności podróży do innych miejscowości.

- Dzisiaj mówimy, że pieniądze na lekarza w Stoczku Łukowskim są, tylko lekarza nie ma. Skupmy się, żeby tego lekarza znaleźć. Czyli 50 procent jest, są pieniądze. Może 60 proc. - zaznaczył.

Usługi rehabilitacyjne w Stoczku Łukowskim

- Rehabilitację, która miasto sfinansowałoby sprzęt medyczny. Wiemy, jak to zrobić. Gdybyśmy pozyskali środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych  w postaci 80 proc., 20 proc. byśmy dołożyli, a powiat zaopiekowałby się całym tutaj personelem i wziąłby to na siebie - wyjaśnił.

Wszystkie te inicjatywy według burmistrza mogą przynieść znaczące korzyści dla mieszkańców, poprawiając dostępność opieki zdrowotnej i skracając czas oczekiwania na wizyty lekarskie oraz rehabilitację.

Jednakże, aby te plany mogły być zrealizowane, niezbędne jest wsparcie i zaangażowanie zarówno lokalnej społeczności, jak i władz powiatowych. Burmistrz podkreślił, że są już prowadzone rozmowy na ten temat, a wnioski w tej sprawie będą przedstawiane w najbliższych posiedzeniach Rady Miasta.

- Nadal toczy się nasza dyskusja na ten temat. Przez cały czas prowadzę rozmowy zarówno ze starostą, jak i z zarządem starostwa powiatowego oraz dyrektorem szpitala - zaznaczył.

Zatem, mimo wyzwań i przeszkód, burmistrz Stoczka Łukowskiego wyraża optymizm co do możliwości poprawy opieki zdrowotnej w regionie poprzez sprowadzenie lekarza do miasta oraz rozwój dodatkowych usług rehabilitacyjnych.