Głodni łukowianie i mieszkańcy okolicy ruszyli na znane przysmaki, wreszcie dostępne u siebie. Siły policyjne przejęły kierowanie ruchem. Internet zahuczał od komentarzy…
Pani Katarzyna narzekała, że po pracy, żeby dojechać do samego ronda, trzeba było czekać pół godziny w korku.
- Eh, ludzie z Łukowa chyba pierwszy raz widzieli żółtą literkę. Rondo zatłoczone, ruch jak na zakopiance, by zobaczyć Zenka na sylwestrze marzeń tvpis. Ludzie czy Łuków to takie zacofane miasto że ludzie nie widzieli McDonalda? Porażka.
- To nie "ludzie z Łukowa" tworzą korki, tylko właśnie ci przyjezdni. Mieszkam obok, widzę co się dzieje. Rejestracje były różne. A zjechali się ludzie z okolicznych miejscowości. Łukowianie ekologicznie z buta dawali – pisali inni.
- Kochani to tylko kilka dni uciążliwego korka, potem przyjdzie norma, myślę że ten szał minie, to tylko teraz na początku – studziła emocje inna internautka.
Tak więc i ci, którzy chcieli zjeść w Macu i ci, którzy wracali do domów z pracy ulicami przy restauracji, odczuli „wiekopomną chwilę” otwarcia w Łukowie baru z żółtym M.
Bez kolizji
Na szczęście pierwszego dnia działania McDonlads’a nie doszło do żadnej kolizji z powodu wzmożonego ruchu.
Jak poinformował nas Marcin Józwik, rzecznik KPP w Łukowie, niewykluczone, że w najbliższych dniach policja będzie kierowała ruchem w okolicy nowej restauracji, aby udrożnić przejazd pojazdów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.