Paweł Krasuski, dotychczasowy zastępca burmistrza Łukowa, został powołany na stanowisko prezesa Przedsiębiorstwa Usług i Inżynierii Komunalnej. Zastąpi Marcina Mateńko.
Decyzja taka zapadła 7 kwietnia podczas posiedzenia rady nadzorczej. Posiedzenie trwało niespełna godzinę. Po jego zakończeniu burmistrz Piotr Płudowski, występujący w roli właściciela spółki, poinformował o odwołaniu z funkcji prezesa Marcina Mateńko i powołaniu na to stanowisko z dniem 8 kwietnia Pawła Krasuskiego.
Płudowski tłumaczy, że decyzja podyktowana była tym, że firmę czekają wielomilionowe inwestycje związane z mega-projektem wartym blisko 50 mln zł. Odpowiedzialność za realizację tego zadania będzie teraz spoczywała na Pawle Krasuskim. Jak podkreśla burmistrz, jego dotychczasowy zastępca jest do tego dobrze przygotowany. Ma wykształcenie ekonomiczne i techniczne, doświadczenie w pacy zawodowej i samorządowej oraz nadzorował już procesy inwestycyjne.
Burmistrz poinformował też, że dotychczasowy prezes, Marcin Mateńko, zostaje w spółce. Będzie specjalistą ds. inwestycji. Póki co na stanowisku zastępcy burmistrza będzie wakat.
Dołęga: To zła decyzja, Bober: Bez "wybryków"
Zmiana na stanowisku prezesa PUIK nie była zaskoczeniem dla radnych. W Łukowie pogłoski o tym, że "coś się szykuje", krążyły od dwóch miesięcy. Zdaniem Roberta Dołęgi z klubu PiS powierzenie prezesury Krasuskiemu to zła decyzja.
- Nie jestem ani obrońcą byłego, ani przeciwnikiem obecnego już prezesa spółki PUIK - podkreśla radny PiS.
Dlaczego ta decyzja jest zła? Zdaniem Dołęgi zmiany prezesa dokonano, gdy rozstrzygnięto przetargi na realizowanie inwestycji w spółce komunalnej na prawie 50 mln zł. Dołęga przypomina, że są już uzgodnienia z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Radny przypomina też historię mega-projektu.
- Początkowo spółka komunalna chciała otrzymać dofinansowanie na blisko 48 mln zł i realizować inwestycję za 76 mln zł. Nawet były już podpisane dokumenty przez prezes Zarządu NFOŚiGW Kazimierza Kujdę oraz byłego prezes PUIK, Władysława Karasia. Umowę podpisano w obecności m.in. byłego burmistrza Dariusza Szustka. Tak było w grudniu 2017 roku. Po zmianie burmistrza w naszym mieście, który wymienił część członków rady nadzorczej doszło też do zmiany prezesa PUIK. Zwolniono Władysława Karasia, który odpowiadał za ten mega - projekt. Zwolniono z naruszeniem prawa, gdyż otrzymał z tego tytułu odszkodowanie zasądzone przez sąd - uważa radny PiS.
Wyboru Krasuskiego broni Łukasz Bober z Alternatywy dla Łukowa. - To personalna decyzja burmistrza Płudowskiego i w zasadzie radnemu nic do tego. To burmistrz musi mieć zaufaną osobę w podległej sobie firmie. Burmistrz uznał, że należy dokonać zmian, bo są też duże zadania, za które to będzie brał odpowiedzialność on i jego prezes. Wykształcony technicznie z doświadczeniem zarządczym Paweł Krasuski dostaje mandat zaufania, bo w spółce potrzebne są zmiany zarządcze oraz stoją przed nami duże inwestycje, na które łukowianie czekają dziesiątki lat.
ZOBACZ MATERIAŁ WIDEO
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.