reklama
reklama

LIST Czytelniczki: " Dziewczynka przewróciła się na hulajnodze. Siedziała przy drodze i płakała. Nikt się nie zatrzymywał"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

LIST Czytelniczki: " Dziewczynka przewróciła się na hulajnodze. Siedziała przy drodze i płakała.  Nikt się nie zatrzymywał" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskieNa jednej z bocznych ulic Łukowa mała dziewczynka przewróciła się na hulajnodze elektrycznej. Wiele osób przejechało obok – zatrzymała się tylko jedna kobieta, która odwiozła dziecko do domu. Teraz apeluje do rodziców, by nie puszczali dzieci samych na elektrycznych hulajnogach i pyta, dlaczego wśród nas panuje taka znieczulica.
reklama

Do naszej redakcji dotarła wiadomość od Czytelniczki:   

 - Miałam ostatnio przykrą sytuację. Podczas pracy spotkałam dziewczynkę, około dziesięcioletnią, płaczącą na poboczu przy jednej z bocznych ulic Łukowa. Tam już nie było chodnika. Dziewczynka miała kask na głowie, a obok leżała hulajnoga. Nie jestem dumna z tego, że od razu się nie zatrzymałam, ale po chwili  cofnęłam się i zapytałam tę  dziewczynkę, dlaczego płacze. Sama jestem mamą – pisze do nas Czytelniczka.

- Okazało się, że dziewczynka przewróciła się na hulajnodze elektrycznej i nie mogła ruszać ręką. Dziecko nie miało ze sobą telefonu. Odwiozłam ją do domu, do mamy. Mieszkała dosłownie 200 metrów dalej, ale sama nie mogła  jechać na hulajnodze. Mama była zdenerwowana. Zabrała córkę do domu i chyba na pogotowie. Mam nadzieję, że malutka jest cała – relacjonuje.

reklama

 Wielka znieczulica 

Czytelniczka ubolewa nad ludzką znieczulicą:

-   Tak wiele osób koło tego dziecka przejeżdżało, a nikt nie zareagował, nikt nie zwrócił uwagi na to dziecko. Poza tym są ludzie, którzy mówią, że mogę być winna. Że poniosę konsekwencje za pomoc dziecku. Dlaczego wszyscy jesteśmy tacy obojętni? - pyta.

  Kobieta podkreśla, że działała instynktownie widząc płaczące dziecko   i teraz zastanawia się, czy nie powinna wezwać policji czy pogotowia.

 - Mogłam wezwać policję, ale nie pomyślałam. Zajęłam się dzieckiem. Może warto napisać apel do rodziców, żeby nie puszczali dzieci samych na elektrycznych hulajnogach po tych uliczkach – mówi Czytelniczka.

 Ta sytuacja dotyczyła wypadku na hulajnodze. Naszą Czytelniczkę poruszyła znieczulica ludzi, którzy omijali płaczące dziecko. Mimo, że obecnie dużo się mówi o zdarzeniach na hulajnogach, to pamiętajmy, że wypadki mogą  zdarzyć się naszym dzieciom idącym piechotą czy jadącym rowerami. Chodzi o to, abyśmy w takich chwilach nie byli obojętni. 

reklama

JAK REAGOWAĆ, GDY WIDZISZ SAMOTNE LUB POSZKODOWANE DZIECKO PRZY DRODZE?  

Każda sytuacja z udziałem dziecka wymaga indywidualnego podejścia. Poniżej kilka   wskazówek, jak zachować się w takiej sytuacji:
1.Zatrzymaj się i upewnij, czy dziecku nic nie grozi
Zatrzymaj samochód w bezpiecznym miejscu. Podejdź do dziecka i zapytaj, czy wszystko w porządku. Jeśli jest przestraszone, płacze lub ma widoczne obrażenia, nie ignoruj sytuacji.
2.Zapytaj, czy zna kontakt do opiekuna
Sprawdź, czy dziecko zna numer telefonu do rodzica albo czy potrafi podać adres zamieszkania. Jeśli nie ma przy sobie telefonu i nie wie, jak wrócić do domu, potrzebna będzie dalsza pomoc.
3.W razie potrzeby wezwij pomoc
Jeśli dziecko ma uraz, nie można ustalić jego tożsamości lub miejsca zamieszkania, zadzwoń pod numer alarmowy 112. Zgłoszenie takiej sytuacji nie jest błędem ani nadużyciem – chodzi o bezpieczeństwo dziecka.
4.Nie bój się zareagować
Niektórzy obawiają się, że ich działanie zostanie źle odebrane. Jednak pomoc udzielona dziecku w widocznej potrzebie nie powinna rodzić konsekwencji prawnych. Zignorowanie takiej sytuacji może mieć znacznie poważniejsze skutki.
5.Poproś innych o wsparcie
Jeśli czujesz się niepewnie, możesz poprosić inną osobę – przechodnia, sąsiada lub kierowcę – o pomoc. Obecność świadka może być pomocna, a wspólne działanie da większe poczucie bezpieczeństwa.

reklama

 Apel do rodziców: NIE PUSZCZAJ DZIECKA NA ULICĘ, ABY POJEŹDZIŁO NA HULAJNODZE

Nie należy puszczać dzieci samych na przejażdżki na elektrycznych hulajnogach, zwłaszcza w miejscach, gdzie nie ma chodnika. Jazda hulajnogą jest dozwolona tylko po chodniku. Nawet niedaleko od domu może dojść do wypadku. Dziecko w stresie może się zgubić lub nie wiedzieć, jak wezwać pomoc.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo