Nieprzyjemna sytuacja wydarzyła się w czwartek 15 lutego w budynkach przy ul. Ogrodniczej 3 w Łukowie. Mieszczą się tam min. chłodnia i zakład produkujący stolarkę okienną.
Łukowska policja zawiadomiła strażaków, że wpłynęło zgłoszenie o jakiejś nieznanej substancji o drażniącym zapachu, która została rozpylona przez osoby postronne w budynku hurtowni.
Na miejsce pojechali strażacy z jednostki ratowniczo gaśniczej z Łukowa pod dowództwem komendanta Straży Pożarnej z Łukowa, jego zastępcy oraz dowódcy jednostki i jego zastępcy.
- Po przybyciu zastępów przystąpiono do rozpoznania. Osoby z budynku zostały ewakuowane wcześniej przez zarządcę budynku. Patrol policji był już na miejscu. Sprawcy całego zamieszania nie było na miejscu. Substancja znajdowała się w korytarzu i w łazience – informują strażacy.
Strażacy za pomocą czujników wielogazowych sprawdzili pomieszczenia. Nie wykryli żadnego niebezpiecznego gazu. Ponieważ nie ustalono nazwy podejrzanej substancji, wezwano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno - Ekologicznego z lubelskiej Komendy Straży Pożarnej.
- Grupa specjalistyczna także nie wskazała konkretnej substancji, która mogłaby spowodować to zagrożenie, jednak wykluczyła zastosowanie środków biologicznych, chemicznych, nuklearnych i radiacyjnych – relacjonują strażacy.
Cztery osoby zostały poszkodowane w wyniku tego zdarzenia . Czuły szczypanie oczu, łzawienie, drapanie w gardle, podrażnienie układu oddechowego w związku z wdychaniem drażniącej substancji. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego pozostały na jednak miejscu zdarzenia.
Strażacy wywietrzyli budynek. Zalecono zarządcy budynku dalsze wietrzenie oraz żeby detergentem umył podłogi i ściany, bo zapach się jeszcze trochę utrzymywał.
Policjanci szukali przyczyny pojawienia się substancji, która niekorzystnie oddziaływała na układ oddechowy. I znaleźli.
- Policja w toku swoich działań ustaliła, że to 28 - letni mężczyzna rozpylił gaz pieprzowy. Twierdził, że nie zrobił tego celowo, tylko rozszczelnił mu się pojemnik z gazem. Poczuł jego działanie na własnej skórze i oczach i poszedł do łazienki, żeby umyć twarz. Wtedy niechcący rozpylił gaz w innych pomieszczeniach – informuje Marcin Józwik z Komendy Policji w Łukowie.
28- latek wcześniej wykonywał w hurtowni prace budowlano-remontowe. Nie został ukarany za rozpylenie gazu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.