Pierwsze zgłoszenie miało miejsce w niedzielę, 27 kwietnia, tuż przed godziną 5:00 rano. Strażacy z OSP KSRG Dąbie oraz JRG Łuków zostali wezwani do miejscowości Dąbie, gdzie zgłoszono pożar nieużytków. Jak informuje KP PSP w Łukowie, po przybyciu na miejsce okazało się, że właściciel plantacji borówek prowadził zadymianie w celu ochrony roślin przed przymrozkami, a zabieg był w pełni kontrolowany.
Drugie zgłoszenie wpłynęło tego samego dnia po godzinie 23:00. Strażacy zostali wezwani do Jarczewa, gdzie zgłoszono pożar trawy na polu. Na miejscu okazało się, że gospodarz ogrzewał dymem plantację porzeczek, również w celu ochrony przed niskimi temperaturami.
Wiosenne przymrozki stanowią poważne zagrożenie dla upraw owoców miękkich, takich jak borówki czy porzeczki. Rolnicy stosują różne metody ochrony, w tym kontrolowane zadymianie, które tworzy warstwę dymu nad roślinami, ograniczając utratę ciepła i chroniąc przed uszkodzeniami mrozowymi.
Strażacy apelują o rozwagę przy zgłaszaniu pożarów, szczególnie w okresach, gdy rolnicy mogą prowadzić działania ochronne. Zalecają dokładne obserwowanie sytuacji i, w miarę możliwości, weryfikowanie, czy dym nie pochodzi z kontrolowanego źródła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.