reklama
reklama

Radni: Nagroda burmistrza dla jego żony. Płudowski: Nie może być stygmatyzowana

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Radni: Nagroda burmistrza dla jego żony.  Płudowski: Nie może być stygmatyzowana - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskie Miejscy radni Robert Dołęga (na zdjęciu) i Leonard Baranowski pytają o nagrodę pieniężną dla żony włodarza. - Nie ingerowałem - odpowiada Piotr Płudowski.
reklama

Każdego roku burmistrz z okazji Dnia Edukacji Narodowej przyznaje nagrody uznaniowe dla nauczycieli i dyrektorów placówek oświatowych, którzy podlegają pod miejski magistrat. – Jest to już tradycja w wielu samorządach, także w naszym – komentuje radny Robert Dołęga. – Dotychczas taka lista była jawna. Podawana była na stronie Miasta lub przez  media podczas uroczystości 14 października, gdy nauczyciele świętowali Dzień Nauczyciela. Zawsze był to powód do chluby. Tym razem, być może z powodu obostrzeń spowodowanych pandemią, radni i mieszkańcy nie mogli poznać listy nagrodzonych nauczycieli – zastanawia się radny Dołęga. 

 

Emocje wśród radnych wzbudził fakt, że wśród 15 nauczycieli nagrodę pieniężną  otrzymała m.in. żona burmistrza Piotra Płudowskiego.W odpowiedzi na interpelację radnych kwota nie padła. Pani Joanna - według radnych PiS - dostała nagrodę jako jedyny nauczyciel z miejskiej "trójki".  

 

- Burmistrz przyznaje nagrody na wniosek dyrektora szkoły. Moja żona jest nauczycielem z ponad 20 - letnim stażem. Tylko z tego powodu, że ja zostałem burmistrzem nie może być stygmatyzowana i wyłączona z takich sytuacji.  Nigdy nie ingerowałem w propozycje składane przez dyrektorów odnośnie nagród - powiedział nam Piotr Płudowski. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama