Sprawa została poruszona na ostatniej sesji rady miasta. W jej trakcie wspominano o piśmie w sprawie umorzenia odszkodowania, które zostało wysłane ze starostwa.
- Dlaczego nie zainicjowano rozmów z miastem na temat zrzeczenia się odszkodowania - dopytywał radny Marcin Mateńko.
Twierdził on, że rozmowy na ten temat byłyby w interesie powiatu łukowskiego. Mateńko przypomniał, że wysłano "suche" pismo, co spotkało się z zaskoczeniem w łukowskim magistracie.
- To nie jest prawda. Ma pan mylne informacje - odpowiedział starosta Dariusz Szustek. - Rozmowy były prowadzone zanim przystąpiliśmy do realizacji inwestycji. W rozmowach uczestniczył zastępca burmistrza Mateusz Popławski oraz naczelnik wydziału gruntów Anita Wojtal. Wtedy rozmawialiśmy na temat zrzeczenia się miasta odszkodowania za grunty. Konkretnie chodzi o ulice Popiełuszki i Przemysłową. Usłyszeliśmy, że jest to zasadne, jest to w interesie społecznym. Wysłaliśmy stosowne pismo, a odpowiedź nas zaskoczyła. Podejmiemy dalsze działania w tej sprawie.
CZYTAJ WIĘCEJ Umowy z klubami i stowarzyszeniami sportowymi podpisane
Radny Mateńko kontynuował temat odszkodowań, tyle że opieszałości w kwestii wypłat dla osób wywłaszczonych.
- Kolejny raz mija pan się z prawdą. Do mnie nie wpłynęło żadne zażalenie, żadne pismo skarżące kogokolwiek. Tym bardziej mówiące o opieszałości urzędu - odparował Szustek.
- W tym momencie opieszałości nie widzę. To stan właściwie oszacowany, wynikający z pieniędzmi jakie otrzymaliśmy dopiero pod koniec ubiegłego roku. Wówczas mogliśmy dalej procedować przy wydawaniu decyzji odszkodowawczych - dodał zastępca naczelnika Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami, Sławomir Lipiński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.