reklama
reklama

Bohater z Łukowa! Młodszy aspirant Konrad Karwowski ocalił człowieka z pożaru

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Policja

Bohater z Łukowa! Młodszy aspirant Konrad Karwowski ocalił człowieka z pożaru - Zdjęcie główne

foto Policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskieGdyby nie szybka interwencja łukowskiego dzielnicowego, mogłoby dojść do tragedii. Mundurowy jeszcze przed przyjazdem strażaków wszedł do zadymionej altany działkowej, skąd wyprowadził 51-latka.
reklama

 

W sobotę, 1 marca na stanowisko kierowania łukowskiej komendy wpłynęła informacja o pożarze na terenie ogródków działkowych. Informację o zdarzeniu dyżurny przekazał znajdującemu się w pobliżu działek dzielnicowemu.

- Młodszy aspirant Konrad Karwowski pozostawił radiowóz przed bramą wjazdową i pobiegł w kierunku widocznej z oddali altanki, z której wydobywał się dym. Dzielnicowy domyślił się, że w jej wnętrzu może ktoś przebywać. Nie czekając na przyjazd strażaków policjant wyważył drzwi. Jego przypuszczenia potwierdziły się. Wewnątrz altanki działkowej na łóżku siedział zdezorientowany mężczyzna, z którym początkowo policjant nie mógł nawiązać rozmowy - relacjonuje aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.

reklama

Nie zważając na ogromne zadymienie pomieszczenia dzielnicowy wbiegł do środka i wyprowadził na zewnątrz półprzytomnego 51-latka. Po chwili mężczyzna zaczął odzyskiwać świadomość mówił, że nic mu się nie stało. Młodszy aspirant Karwowski widząc, że wyprowadzony z altany działkowej mężczyzna jest bezpieczny, chwycił stojące w pobliżu wiadro i chcąc zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na inne zabudowania wylał wodę na palącą się ścianę.

W międzyczasie na miejsce zdarzenia przyjechały wozy bojowe straży pożarnej. Strażacy dziękując policjantowi za profesjonalne działania „przejęli” obiekt. Okazało się, że wyprowadzony przez młodszego aspiranta Konrada Karwowskiego z zadymionej altany 51-latek nie ucierpiał w zdarzeniu. Gdy „doszedł do siebie” podziękował policjantowi. - Najprawdopodobniej łukowski dzielnicowy uratował mu życie. Skromny policjant mówi, że nie czuje się bohaterem i twierdzi, że każdy z jego kolegów postąpiłby tak samo - mówi Józwik.

reklama

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło w wyniku „zajęcia się” leżących przy prymitywnym piecu tkanin, od których zapaliła się ściana altany działkowej.



reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Łuków24.pl - Jesteśmy dla Ciebie, mówimy o Tobie! Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama