Na zawody przybyło 52 najlepszych seniorów z całej Polski oraz 26 młodych wędkarzy startujących w kategorii U25.
Okręg PZW Lublin, a zarazem Koło PZW Łuków Miasto, reprezentowali Bartek Sobolewski i Mikołaj Sikora. Bartek był wymieniany jako jeden z faworytów, zgodnie z zasadą, że „ściany sprzyjają gospodarzom", oraz ze względu na jego umiejętności i doświadczenie. Można było po cichu liczyć na medal, choć wiadomo, że wędkarstwo rządzi się swoimi prawami i nie zawsze faworyt osiąga wymarzony wynik.
Pierwsza tura w wykonaniu Bartka była dobra – zajął 3. miejsce w swoim sektorze, łowiąc blisko 10 kg ryb. Sam jednak przyznał, że popełnił mały błąd z doborem przynęt, który kosztował go lepszy rezultat. W drugiej turze Bartek pokazał pełnię swoich umiejętności, łowiąc jak prawdziwy profesor. Dzięki pełnemu skupieniu i trafnym decyzjom, kiedy użyć tyczki, a kiedy metody match, wygrał sektor z wagą ponad 13 kg!
Ostatecznie, z wynikiem prawie 24 kg i 4 punktami sektorowymi, Bartek Sobolewski został srebrnym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Polski w kategorii Senior!
W kategorii U25 startował Mikołaj Sikora. Jego wyniki z soboty i niedzieli były porównywalne – w obu przypadkach zajął 6. miejsce w sektorze, co dało mu ostatecznie 10. miejsce w Spławikowych Mistrzostwach Polski w kategorii U25.
Bartek Sobolewski tak podsumował zawody:
- Wszystko jest kwestią zaangażowania. To był weekend naprawdę pełen emocji. Musiałem wytrzymać presję bycia faworytem, a także momenty, w których mój sąsiad w niedzielę przez pierwszą godzinę mnie deklasował, ale dałem radę. Uważam, że na tych zawodach naprawdę nie ma powodu, by się stresować, bo w życiu są ważniejsze sprawy. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w trakcie zawodów: trenerowi Januszowi Smalcowi oraz mojej dziewczynie Gosi. Dziękuję również firmom Traper Fishing i ProKarm, a także PZW Okręg Lublin oraz Prezesowi Krzysztofowi Krysteckiemu za wsparcie finansowe. Na koniec chciałbym jeszcze dodać, że to były zawody organizowane przez mój Okręg Lublin, a obserwując je od wewnątrz, mogę śmiało powiedzieć, że znowu byliście najlepsi! Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a ogromnym plusem jest to, że zwycięzcy nie wyjeżdżają z pustymi rękami, ale są nagradzani solidnym sprzętem. Brawo! – mówi wędkarz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.