Łukowscy policjanci zostali powiadomieni o oszustwie, którego ofiarą padła 56-letnia łukowianka.
- Kobieta poinformowała mundurowych, że ubiegłym tygodniu, na jednym z portali społecznościowych zauważyła informację o możliwości inwestycji giełdowych. Gdy kliknęła w załączony tam link, to została przekierowana na stronę łudząco podobną do strony bankowej. Podała tam swój adres e-mail i numer telefonu. Bardzo szybko skontaktował się z nią telefonicznie rzekomy pracownik bankowy - relacjonuje Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Oszust, mówiąc kobiecie o tym, jak szybko może zarobić duże pieniądze, poprosił ją o pierwszą wpłatę. Płatność ta miała być zrealizowana blikiem, a że 56-latka nie wiedziała, jak to zrobić poinstruował ją rzekomy bankowiec.
- Nieświadoma podstępu kobieta wykonywała wszystkie jego polecenia i realizowała w swoim smartfonie każdą żądana przez niego operację. W międzyczasie podała swoje dane, zalogowała się do aplikacji bankowej i kilkakrotnie wprowadziła pin. Po chwili dowiedziała się od rzekomego bankowca o zablokowaniu konta i konieczności kontaktu infolinią - informuje rzecznik prasowy łukowskiej policji.
Rozmawiając dalej z oszustem 56-latka mówiła, że zgłosi u konsultanta chęć kontynuowania inwestycji giełdowych. Wówczas usłyszałaby nie informować konsultanta o inwestycjach, że nie jest to dział zajmujący się takimi sprawami.
- Wtedy 56-latka zaczęła się domyślać, że „coś jest nie tak” z rozmawiającym z nią bankowcem. Od razu zadzwoniła na infolinię bankową i zablokowała wszystkie operacje na swoim koncie. Dowiedziała się też od „prawdziwego” konsultanta, że już wcześniej z jej konta oszuści wypłacili prawie 55 tysięcy złotych - powiedział Józwik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.