W połowie września Straż Graniczna odtrąbiła sukces. - Funkcjonariusze Straży Granicznej wspólnie z CBŚP zatrzymali 48-letnią Polkę podejrzaną o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, zajmującą się przerzutem nielegalnych migrantów z Białorusi do innych państw UE. Cudzoziemcy za przemyt do Polski płacili ok. 5 tys. euro. Stawka wzrastała dwukrotnie jeśli krajem docelowym miała być np. Wielka Brytania - pisali strażnicy na swojej oficjalnej stronie.
Po zatrzymaniu Ewa W., aktywiskta działająca przy granicy od dwóch lat, została przewieziona do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, w której usłyszała zarzut kierowania międzynarodową grupą specjalizującą się w przemycie ludzi. Sąd Rejonowy w Garwolinie zastosował wobec 48-latki środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Uznano, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodobnił popełnienie przez podejrzaną zarzucanych jej czynów.
CZYTAJ WIĘCEJ Siedlczanin stracił blisko 30 tysięcy złotych
Kobiecie grozi 10 lat więzienie. O jej najbliższej przyszłości 26 września zadecyduje Sąd Okręgowy w Siedlcach.
W planach jest demonstracja wsparcia dla kobiety.
Komentarze (0)